Czteroosobowy gang włamywaczy rozbity przez policję w Gliwicach w województwie śląskim. Złodzieje mają na swoim koncie 25 włamań do mieszkań na południu Polski: od Krakowa, przez Bielsko-Białą, na Gliwicach kończąc.

W czasie ostatniego włamania złodzieje nie zauważyli, że bacznie przygląda im się przypadkowa kobieta, która następnie zadzwoniła po policję. A wcześniej to oni najpierw prowadzili rozpoznanie i wybierali domy lub mieszkania, gdzie na parterze było otwarte okno.

Kiedy mieli pewność, że nikogo nie ma w środku, włamywali się. Każdy miał inne zadanie. Dwie osoby wchodziły do środka, trzecia obserwowała okolicę i pilnowała czy ktoś nie nadchodzi, a czwarta-kobieta-siedziała za kierownicą przygotowanego ucieczki samochodu - mówi Marek Słomski, rzecznik policji w Gliwicach.

Nie kradli dużych przedmiotów, które trudno wynieść i sprzedać.

Interesowały ich tylko pieniądze lub kosztowności, które szybko sprzedawali - mówi Marek Słomski.

Złodzieje to bardzo młode osoby. Mają od 17 do 19 lat. Dwóch z nich to uciekinierzy z domu poprawczego. Trzy osoby sąd tymczasowo aresztował na trzy miesiące. Czwarta osoba - wspomniana już kobieta - jest pod dozorem policji.