Dwóch funkcjonariuszy Zakładu Karnego w Iławie w Warmińsko-Mazurskiem usłyszało zarzuty przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Mężczyznom grozi dziesięć lat więzienia.

Możemy potwierdzić, że takie zarzuty zostały postawione dwóm funkcjonariuszom Zakładu Karnego w Iławie - powiedział reporterowi RMF FM Piotrowi Bułakowskiemu Zdzisław Łukasiak, prokurator rejonowy z Ostródy, gdzie prowadzone jest śledztwo w tej sprawie. Z nieoficjalnych informacji naszego dziennikarza wynika, że chodzi o wykorzystywanie więźniów do prac remontowych na prywatnych posesjach. Więźniowie mieli pomagać m.in. przy montażu barierek i schodów u jednego z podejrzanych.

Z naszych informacji wynika, że funkcjonariusze są braćmi, a jeden z nich przeszedł już na emeryturę. Grozi im dziesięć lat więzienia.

To niejedyna afera w Zakładzie Karnym w Iławie. Na początku tego roku do Sądu Rejonowego w Iławie wpłynął akt oskarżenia przeciwko byłemu wychowawcy więzienia, który jest oskarżony o korupcję i przyjęcie łącznie blisko stu tysięcy złotych. Pieniądze miały być przekazywane m.in. przez rodziny osadzonych w zamian za dobre opinie czy lepsze cele.

Od 1 czerwca Zakładem Karnym w Iławie pokieruje nowy dyrektor - major dr Adam Marzewski z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Olsztynie.

(edbie)