Jest postępowanie dyscyplinarne wobec naczelnika prewencji z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie – dowiedziała się reporterka RMF FM Aneta Łuczkowska. To konsekwencja przebrania policjantów konnych za anioły podczas orszaku Trzech Króli. Organizatorzy orszaku wydali także oświadczenie w tej sprawie. „Stroje użyte przez policjantów zostały profesjonalnie przygotowane (…) Bez wątpienia nie zasługują na to, by nazwać je narzuconymi prześcieradłami i przyklejonymi skrzydłami - określenia takie przyjmujemy z przykrością” - napisali.
Zdjęcia funkcjonariuszy z białymi skrzydłami na plecach wywołały burzę w internecie.
Naczelnik, jak ustaliła reporterka RMF FM, nie dał swoim podwładnym żadnych wytycznych. Policjanci na ostatnią chwilę dowiedzieli się, że mają brać ze swoimi końmi udział w orszaku. Tam dostali od organizatorów przemarszu białe stroje, ale żadnej dyspozycji, jak mają się zachować.
Rok temu ci sami funkcjonariusze, na polecenie przełożonych odgrywali podczas orszaku role Trzech Mędrców. Naczelnikowi grozi teraz nagana lub utrata premii.
"Orszak jest projektem, który łączy ludzi, i dołożymy wszelkich starań, by było tak zawsze. W Szczecinie co roku około 100 wolontariuszy angażuje się w jego przygotowanie, w tym m.in. szkoły, organizacje społeczne, harcerze, grupy rekonstrukcyjne, rodzice, darczyńcy i lokalne media" - czytamy w oświadczeniu.
"Współpraca Policji (oraz innych służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w mieście) i Sztabu Orszaku Trzech Króli w Szczecinie trwa nieprzerwanie od stycznia 2011 roku, kiedy pierwszy Orszak przeszedł ulicami naszego miasta. Dzięki temu zapewniamy najwyższy poziom bezpieczeństwa dla uczestników" - zapewniają organizatorzy.
"Typowe formy udziału Policji w Orszaku Trzech Króli, z uwagi na przyjętą konwencję, nie mogły wchodzić w grę. Jednak około 2-3 lat temu okazało się, że istnieje potencjalna możliwość udziału policjantów z oddziału konnego. Co więcej, współpraca oznaczała korzyści obustronne" - napisano.
"Stroje użyte przez policjantów zostały profesjonalnie przygotowane przez organizatorów Orszaku według własnego projektu. Bez wątpienia nie zasługują na to, by nazwać je narzuconymi prześcieradłami i przyklejonymi skrzydłami - określenia takie przyjmujemy z przykrością" - nie kryją oburzenia zaistniałą sytuacją autorzy oświadczenia.
(mpw/łł)
