Francuzi głosowali wczoraj w referendum, które przyniosło największe od 40 lat zmiany w systemie władzy w ich kraju, a Helweci zdecydowali, aby nie ograniczać liczbę cudzoziemców w ich kraju do 18%.

Referendum we Francji...,

Francuzi chcą skrócenia kadencji prezydenta z 7 do 5 lat. To oznacza koniec francuskiego systemu prezydencko-parlamentarnego obowiązującego od 42 lat. Francuzi pobili wczoraj rekord braku zainteresowania wyborami. W głosowaniu wzięło udział zaledwie 30% uprawnionych. Propozycja prezydenta Chiraca, zakładająca skrócenie kadencji głowy państwa z 7 do 5 lat nie zainteresowała nawet partii politycznych. Jednak wyborcy uznali, że kadencja ma być skrócona. Według wstępnych wyników za skróceniem prezydenckiej kadencji opowiedziało się blisko trzy czwarte głosujących.

Posłuchaj z Paryża korespondenta RMF FM, Grzegorza Dobieckiego:

...głosowanie w Szwajcarii

Szwajcarzy też głosowali, tyle, że w sprawie ograniczenia liczby cudzoziemców w kraju. Wypowiadali się w tej sprawie już po raz 6 w ciągu ostatnich 30 lat. Ani razu zwolennikom zaostrzenia przepisów imigracyjnych nie udało się wygrać. Tak i też stało się się i tym razem. Helweci odrzucili propozycję ograniczenia liczby cudzoziemców do 18% ludności kraju. Do głosowania przeciwko wprowadzeniu takiego limitu wzywał rząd szwajcarski argumentując, że straci na tym gospodarka i wizerunek kraju. Wszystko wskazuje, że argumenty te przemówiły do Szwajcarów: 63% głosujących wypowiedziało się przeciwko zmianom w polityce imigracyjnej. Gdyby referendum przyniosło odpowiedź na "tak", około 100 tysięcy obcokrajowców musiałoby opuścić Szwajcarię, której co piąty mieszkaniec jest cudzoziemcem. Posłuchaj relacji genewskiego korespondenta radia RMF, Tomasza Surdela:

08:45