Proszę mnie nie dręczyć psychicznie, bo pójdzie pan do więzienia - tak mogą się teraz bronić pracownicy francuskich przedsiębiorstw w walce z despotycznymi szefami. Francuski parlament uchwalił bowiem ustawę wprowadzającą właśnie zakaz psychicznego dręczenia w pracy.

Francuscy deputowani zdefiniowali dręczenie psychiczne jako działanie skierowane na celowe pogorszenie warunków pracy, które może zagrozić prawom i godności pracownika oraz zaburzyć jego zdrowie psychiczne i fizyczne. W praktyce szefowie nie będą już mogli znęcać się nad personelem, bo będzie im za to groziła kara do roku więzienia i grzywna do stu tysięcy franków. Oczywiście nie znaczy to, że przełożony nie będzie mógł po prostu zdenerwować na pracownika, zwłaszcza jeżeli ten ostatni popełnił ewidentny błąd profesjonalny. Jak tłumaczą lewicowi autorzy tej ustawy, chodzi raczej o karanie sadystycznych szefów, którzy nagminnie wyżywają się na swoich podwładnych. Za dręczenie psychiczne karani mogą być również koledzy z pracy.

10:55