Po sobotniej strzelaninie policji z gangsterami w podwarszawskiej miejscowości, pojawiły się głosy nawołujące do zmiany zasad użyci broni przez policjantów. Jak się okazuje podobna dyskusja toczy się od jakiegoś czasu we Francji. Zmian żądają zarówno funkcjonariusze, jak i politycy. Francuscy policjanci mogą bowiem strzelać tylko w obronie koniecznej - gdy ich życie lub życie innych osób znajduje się w bezpośrednim zagrożeniu.

Francuscy funkcjonariusze coraz częściej domagają się złagodzenia ograniczeń w używaniu broni palnej, by móc skutecznie walczyć z gwałtownym nasileniem bandytyzmu w ostatnich latach. Żandarmeria, która podlega ministerstwu obrony, może strzelać nie tylko w obronie własnej lub osób trzecich, ale również po to, żeby zwiększyć szanse aresztowania groźnego gangstera. Zwykli policjanci, choć uzbrojeni w pistolety i w razie potrzeby nawet w broń maszynową, robić tego nie mogą.

Kilka lat temu dwóch funkcjonariuszy zostało skazanych za zabójstwo dlatego, że zaczęli strzelać w przestępcę, który uciekając samochodem sforsował policyjną blokadę na drodze. Gdyby strzelali w pojazd, który akurat pędził prosto na nich mogłoby to zostać uznane za obronę konieczną. Funkcjonariusze jednak otworzyli ogień w momencie, gdy samochód przestępcy już blokadę sforsował. Krótko mówiąc strzelali do niego po to, żeby im nie uciekł, a to jest nielegalne.

W Niemczech przepisy w sprawie użycia broni przez policję są dość skomplikowane. Własne ustawodawstwo ma każdy z landów. Posłuchaj relacji naszego berlińskiego korespondenta Tomasza Lejmana:

foto RMF

07:40