Sopockie molo ma zyskać nową atrakcję. Rozpoczęły się prace przy modernizacji zabytkowej fontanny stojącej na placu przed drewnianym pomostem. Efekt końcowy ma być niezwykle atrakcyjny - fontanna zagra spacerowiczom i wystrzeli w górę kolorowe strumienie wody.

Fontanna ma się zmienić z dwóch powodów. Po pierwsze, obowiązek remontu był jednym z warunków podpisania umowy przez miasto z operatorem obiektu. Drugi powód to po prostu nie najlepszy stan techniczny urządzenia. Ma już swoje lata, mówiąc potocznie się sypie. Technika, która znajduje się w głębi tej fontanny, pamięta początki zeszłego wieku, czas więc najwyższy tchnąć nowego ducha w tę starą konstrukcję - mówi Marcin Kulwas z Kąpieliska Morskiego Sopot.

Fontanna, jak i całe molo jest zabytkiem, dlatego molo nie może pozwolić sobie na zbyt wiele. Klasyczny wygląd fontanny ma jednak zostać połączony z nowymi technologiami. Obiekt zyskać ma nowy system wodno-świetlny. Nowe dysze, strzelające na boki, do tego wielobarwne podświetlenia, i system audio odtwarzający muzykę. A wszystko zgodnie z założeniami przygotowanymi według autorskich koncepcji.

Będzie działała w dwóch trybach. Klasycznym trybie fontanny, czyli słupa wody wystrzelonego w górę. Dodatkowo kilka razy w tygodniu chcemy robić bardzo efektowane, kilkunastominutowe pokazy typu światło, dźwięk i specjalne efekty wodne - tłumaczy Kulwas.

Niewykluczone, że część tych założeń uda się zrealizować jeszcze przed sezonem. Już zaczęły się przygotowania do przebudowy. Trwają między innymi prace pomiarowe. Kąpielisku nie zależy jednak na błyskawicznej zmianie wizerunku fontanny. Wszystko musi być robione pod nadzorem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Raczej idziemy w kierunku rzetelnego remontu, polegającego wpierw na zabezpieczeniu konstrukcji fontanny i wymiany tych podstawowych dysz. Jeśli pozwoli czas i pieniądze to jeszcze w tym roku zainstalujemy nowe dysze, te do pokazów. Jeśli nie, zrobimy to wiosnę przyszłego roku - mówi Kulwas.

Na razie nie wiadomo, ile dokładnie będzie kosztować remont fontanny. Możliwe, że koszty sięgną nawet 3,5 mln złotych. Będzie to zależeć od kilku szczegółów: zakupu poszczególnych urządzeń, kwestii sterowania tymi urządzeniami. Nie wiadomo jeszcze na przykład, czy system audio będzie integralną czy osobną dołączaną tylko na pokazy częściach fontanny.

Fontanna po remoncie miałaby stać się nową atrakcją turystyczną sopockiego molo. Trudno będzie przebić Barcelonę, i nie o to chodzi. Chcemy, by wszyscy wiedzieli, że to fontanna na molo w Sopocie a nie kopia jakiś rozwiązań z Barcelony, z Krakowa czy innego miasta - zapowiada Marcin Kulwas.