Wszyscy dobrze wiedzą, że niekwestionowanym królem zwierząt jest lew. Nie ma go jednak wśród kandydatów do tytułu "polskiego króla zwierząt", o który ubiegają się niedźwiedź, jeż, kogut i koń.

Każdej niedzieli w 7 miastach Polski można oddać głos na jednego z tych zwierzaków. Zwycięzcę poznamy na początku pażdziernika.

Hasło wyborcze koguta to: ”Ja już zrobię porządek w tym kurniku”. Chociaż brzmi to zachęcająco, to i tak większość łodzian (w tym mieście już odbyły się wybory) głosowała na niedźwiedzia i konia. Niestety, tym razem kandydaci nie zawitali do Łodzi: niedźwiedź prowadzi swoją kampanię przedwyborczą w Tatrach, jeż na Mazurach, koń w poznańskiem a kogut w kieleckiem. Koledzy ubiegających się o berło i koronę zwierząt nie chcą się wypowiadać. Wychodzą zapewne z założenia, że tylko kandydujący ludzie najpierw dużo mówią a potem nic nie robią.

Posłuchaj relacji z łódzkich wyborów reportera RMF FM Piotra Andrysiaka:

Podobne wybory odbyły się już w Anglii. Tam jednak wybierano zwierzęcego burmistrza Londynu. Zwyciężył... szczur.

09:55