Drobna elektronika użytkowa od dawna jest narzędziem wyłudzeń VAT-u. Policja i służby skarbowe chcą więc złapać oszustów, którzy handlują telefonami, tabletami czy konsolami do gier i znikają, nie rozliczając wcześniej podatku - pisze czwartkowa "Rzeczpospolita".

Jak podaje gazeta, według danych Ministerstwa Finansów na koniec pierwszego kwartału 2015 r. prowadzono 627 postępowań kontrolnych u dystrybutorów elektroniki. MF szacuje, że pozwolą odzyskać ok. 4 mld zł niezapłaconego podatku.

Niestety, jak relacjonują przedstawiciele kontrolowanych, fiskus nie zawsze kieruje swój oręż przeciwko prawdziwym oszustom. Dostaje się firmom uczciwym, nawet notowanym na giełdzie, dla których dobra reputacja jest priorytetem. Jak zwraca uwagę "Rz", w wielu przypadkach kontrolerzy twierdzą, że do transakcji w ogóle nie dochodziło - a fikcyjne transakcje to powód do odmowy zwrotu podatku. 

Ponadto w numerze:

- PiS pokaże swoją ekipę

- Kamery nie wyśledzą posłów

(abs)