Dziś upływa ostateczny termin na rozliczenie podatku dochodowego od osób fizycznych za 2006 r. Większość urzędów podatkowych zapowiada, że będzie pracować dłużej.

Z danych urzędów skarbowych wynika, że do ostatniej chwili zwlekają zwykle te osoby, które muszą dopłacić podatek. Zgodnie z prawem, również dopłatę należy uregulować do końca kwietnia. Urząd skarbowy ma natomiast trzy miesiące na zwrot nadpłaconego podatku.

Zdaniem rzecznik Izby Skarbowej w Poznaniu Agnieszki Spychały, w tym roku mniej osób dostanie zwrot podatku, ponieważ jest mniej ulg podatkowych.

W rozliczeniu za 2006 r. najczęściej wykorzystywana jest ulga internetowa, od dochodu można odliczyć do 760 zł wydatków na Internet rocznie. W następnej kolejności wykorzystywana jest ulga rehabilitacyjna (niepełnosprawni mogą odliczyć rocznie 2280 zł od dochodu) oraz odliczenia darowizn (odliczana jest kwota darowizny, ale nie więcej niż 6 proc. dochodu).

Urzędnicy spodziewają się, że podobnie, jak w ubiegłych latach ok. 10-15 proc. deklaracji podatnicy wyślą w ostatniej chwili pocztą. Można to zrobić do poniedziałku, do północy; decyduje data stempla pocztowego. Niektóre urzędy skarbowe wystawią też specjalne skrzynki, do których będzie można wrzucić PIT w ostatnim dniu terminu, nawet minutę przed północą.

Większość urzędów podatkowych będzie pracować dłużej. Jak sprawdził reporter RMF FM Marek Balawajder, w Krakowie urząd przy ul. Krowoderskich Zuchów będzie czynny do godziny 18. Warto jednak podkreślić, że kasy urzędu będą otwarte tylko do godz. 14. Posłuchaj:

Według kodeksu karnego skarbowego, jeśli podatnik nie rozliczy się w terminie, urząd skarbowy może nałożyć na niego karę. W przypadku spóźnień każda sprawa rozpatrywana jest indywidualnie. Urząd nie musi karać podatnika, jeśli udowodni on, że zwłoka wynikała z powodów losowych, jak choroba czy pobyt w szpitalu.

Jeśli podatnik uchyla się od płacenia, może być na niego nałożony mandat karny, nie przekraczający dwukrotnej wysokości minimalnego wynagrodzenia, czyli ok. 1880 zł.

Ci, którzy nie chcą oddawać pieniędzy fiskusowi, mogą podzielić się z potrzebującymi. Jeden procent należnego podatku można przekazać organizacji pożytku publicznego. Na co idą takie pieniądze? W gdyńskim schronisku dla zwierząt sprawdzał to reporter RMF FM Adam Kasprzyk:

Pieniądze zbiera również łódzka fundacja „Jaś i Małgosia”. Posłuchaj relacji Marcina Lorenca: