Organizatorzy odwołali obóz sportowy w Białym Dunajcu, na którym jednym z trenerów miał być fiński zawodnik utożsamiany z ruchem neonazistowskim. Jak powiedział RMF FM Maciej Kaznowski z Lubelskiego Centrum Samoobrony i Fitnessu K1 po nagłośnieniu sprawy przez media, z udziału w obozie zrezygnowała połowa uczestników.

W obozie w Białym Dunajcu mieli uczestniczyć młodzi zawodnicy z całej Polski reprezentujący kilka sztuk walki. Jednym z trenerów miał być Fin Niko Puhakka zawodnik MMA - mieszanych stylów walki. Na piersi ma wytatuowane logo neonazistowskiej organizacji "Krew i Honor".

Organizator obozu zapewnia, że nie miał pojęcia o poglądach fińskiego zawodnika, a jego zaproszenie było czystym przypadkiem. Gdybym wiedział, że tak się to skończy, z pewnością zaprosilibyśmy innego zawodnika - zapewnia Kaznowski.

O obozie zrobiło się głośno, kiedy zaproszenie na niego na swojej stronie internetowej zamieścił Obóz Narodowo - Radykalny Podhale. Organizatorzy zapewniają jednak, że nie mają nic wspólnego z tą organizacja i od lat prowadzą największy ośrodek sportowy w Lublinie. Jego podopiecznymi są zawodnicy z tytułami mistrzów świata i Europy w sportach walki.