Nie doszło do porozumienia między Kompanią Węglową a górnikami w Katowicach. Firma nie chce dać im podwyżek w wysokości ok. 500 złotych dla górnika. Proponuje za to 500 złotych, ale brutto. Strona związkowa nie przyjęła propozycji zarządu traktując ją jako marną, skąpą i nie do przyjęcia - wyjaśnił prezes Kompanii Węglowej, Grzegorz Pawłaszak.

Teraz realizujemy scenariusz, który powziął komitet protestacyjno-strajkowy, czyli w poniedziałek 17 grudnia odbędzie się strajk 24-godzinny, a o dalszych krokach zadecydujemy 19 grudnia - powiedział Dominik Kolorz, szef górniczej Solidarności.

W poniedziałkowym referendum 97 proc. górników opowiedziało się za przeprowadzeniem strajku ostrzegawczego. Zagłosowało ponad 38 tys. pracowników.

Z wyliczeń Kompanii Węglowej wynika, że jedna doba strajku to ok. 43 mln zł utraconych przychodów z tytułu niewydobytego i niesprzedanego węgla. To ubytek, którego nie da się już nadrobić. W ubiegłym roku Kompania straciła prawie 100 mln zł; na ten rok, mimo kłopotów i mniejszej sprzedaży węgla, zakładała niewielki zysk.