Australijczycy mieli w poniedziałek podwójny powód do świętowania - początek Nowego Roku i 100 lat istnienia Związku Australijskiego.

Według szacunków policji po południu na ulice Sydney wyległo około pół miliona osób, by wziąć udział w obchodach 100-lecia federacji. Obserwowali oni m.in. trwającą 3,5 godziny paradę symbolizującą historię kraju. Temperatura w słońcu osiągała 30 stopni Celsjusza. Królowa Wielkiej Brytanii, Elżbieta II, życzyła narodowi australijskiemu szczęśliwego nowego stulecia. Królowa brytyjska jest formalną głową tego państwa. W ubiegłorocznym referendum Australijczycy głosowali przeciwko wprowadzeniu systemu republikańskiego. Życzenia na ręce konserwatywnego premiera Johna Howarda z okazji 100-lecia istnienia federacji przesłali przywódcy wielu innych krajów świata, w tym prezydent Kuby Fidel Castro i prezydent USA Bill Clinton. W 1988 roku Australijczycy obchodzili 200-lecie białego osadnictwa w Australii - zdaniem niektórych była to ważniejsza rocznica.

Foto EPA

00:10