Wtorkowy "Fakt" przygląda się losom "tria z Madrytu" czyli trzech polityków PiS, którzy w atmosferze skandalu zakończyli karierę parlamentarną. "Adam Hofman założył agencję PR, a Mariusz Antoni Kamiński został wykładowcą. Tylko Adam Rogacki na razie nie pracuje. O pieniądze jednak wciąż nie musi się martwić" - czytamy w dzienniku.

Wtorkowy "Fakt" przygląda się losom "tria z Madrytu" czyli trzech polityków PiS, którzy w atmosferze skandalu zakończyli karierę parlamentarną. "Adam Hofman założył agencję PR, a Mariusz Antoni Kamiński został wykładowcą. Tylko Adam Rogacki na razie nie pracuje. O pieniądze jednak wciąż nie musi się martwić" - czytamy w dzienniku.
Adam Hofman, Mariusz Antoni Kamiński i Adam Rogacki /PAP/Radek Pietruszka /PAP

"Fakt" ocenia, że najlepiej z całej trójki odnalazł się poza Sejmem Adam Hofman, były rzecznik partii Jarosława Kaczyńskiego. Przeszedł on z polityki do branży PR i założył własną agencję. "Jak twierdzi, zrywa zupełnie z polityką i nie zamierza doradzać parlamentarzystom, a firmom komercyjnym" - pisze dziennik. Inaczej potoczyły się losy Mariusza Antoniego Kamińskiego. "Były poseł, z wykształcenia prawnik został wykładowcą na Akademii Obrony Narodowej. Jest adiunktem na wydziale Bezpieczeństwa Narodowego w Instytucie Prawa i Administracji" - informuje "Fakt".

Co dzieje się z trzecim z bohaterów afery madryckiej - Adamem Rogackim? Nie rozpoczął on na razie kariery w innej branży i "nadrabia zaległości rodzinne" spędzając czas z najbliższymi.

We wtorkowym "Fakcie":

- Tusk dał Krzywonos ekstraemeryturę!

- Przepraszam, że oszukiwałam!

- Szalony fryzjer grasuje w tramwajach

(mn)