„Mówię zdecydowanie 'nie’ dla kłamstw, które dzisiaj mówią, że Polska jest w ruinie, że Polska powiatowa się zwija, że dzieci w Polsce głodują" - mówiła Ewa Kopacz na rynku w wielkopolskim Krotoszynie. W ten sposób odniosła się do zarzutów przedstawianych m.in. przez prezydenta Andrzeja Dudę i Beatę Szydło, kandydatkę Prawa i Sprawiedliwości na premiera.

„Mówię zdecydowanie 'nie’ dla kłamstw, które dzisiaj mówią, że Polska jest w ruinie, że Polska powiatowa się zwija, że dzieci w Polsce głodują" - mówiła Ewa Kopacz na rynku w wielkopolskim Krotoszynie. W ten sposób odniosła się do zarzutów przedstawianych m.in. przez prezydenta Andrzeja Dudę i Beatę Szydło, kandydatkę Prawa i Sprawiedliwości na premiera.
Ewa Kopacz /PAP/Radek Pietruszka /PAP

Ewa Kopacz mówiła, że w "tej powiatowej Polsce" jest 2 tys. 600 orlików oraz 2 tys. 910 żłobków wybudowanych w ciągu ośmiu ostatnich lat. Dodała, że "w tej zwijającej się powiatowej Polsce" jest wybudowanych i wyremontowanych 24 tys. km sieci kanalizacyjnej, a 3,5 tys. bibliotek ma dostęp do szerokopasmowego internetu.

Szefowa rządu podkreśliła, że kampania przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi powinna być "licytacją na dobre pomysły dla Polski". Dodała, że kampania wyborcza nie może opierać się na tylko na kłótniach i sporach.

Problem głodnych polskich dzieci został poruszony m.in. w inauguracyjnym orędziu prezydenta Andrzeja Dudy. Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej odpowiedzieli wtedy buczeniem.

(mn)