Nie powiodła się druga w tym tygodniu próba zamachu przeprowadzona przez baskijskich terrorystów z ETA. Tym razem jej celem miał być pułkownik Diaz Pareja.

Bomba, umieszczona w samochodzie podporucznika wojsk lądowych, Jose Luisa Diaza Pareji, została odkryta o 7.30 rano. Po uruchomieniu samochodu wojskowy usłyszał trzaski i zobaczył, że spod auta wydobywa się dym. Zawiadomił policję a ta znalazła przyklejoną do podwozia bombę. Do miejscowości Cizur Mayor koło Pampeluny wysłano saperów, którzy przeprowadzili kontrolowaną eksplozję ładunku wybuchowego. Ustalono potem, że bomba nie wybuchła dzięki uszkodzeniu zapalnika. Na wszelki wypadek policja ewakuowała mieszkańców pobliskich domów. Jose Luis Diaz Pareja stacjonował w tych samych koszarach, co inny oficer, Francisco Casanova Vicente, którego w sierpniu ubiegłego roku zabito strzałami w tył głowy przed jego domem w Pampelunie. Do zamachu przyznała się wtedy ETA. Dwa dni temu separatyści porzucili samochód pułapkę w Bilbao, w dzielnicy zamieszkałej przez przedsiębiorców i polityków. Jak się okazało w aucie ukryli 60 kilogramów silnego ładunku wybuchowego. Od zerwania jednostronnego zawieszenia broni w grudniu 1999 roku w zamachach przypisywanych ETA zginęły 23 osoby. ETA od 30 lat walczy o niepodległość Kraju Basków, sąsiadującego z Nawarrą (i włączenie Nawarry do niepodległego państwa

baskijskiego). Walka ta pochłonęła ponad 800 istnień ludzkich

11:15