Bonifikat nie ma, kar też nie. Urząd Regulacji Energetyki do dziś nie ukarał małopolskiego dostawcy prądu. Osiem miesięcy temu po wielkiej awarii prądu wiele osób przez kilka tygodni nie miało dostępu do energii elektrycznej. Enion miał im wypłacić bonifikaty, ale tego nie zrobił.

URE zapowiadało kary, ale wciąż nie może zakończyć postępowania. Ostatecznie zdecyduje o nich sąd, bo tam trafiła ta sprawa. Urząd zdecydował o ukaraniu Enionu, ale spółka zaskarżyła tę decyzję. Z kolei w sądzie sprawa utknęła, może nawet na rok.

Enion złożył do nas wniosek o uwzględnienie w toku postępowania kilku dowodów. My te dowody odrzuciliśmy, co Enion zaskarżył do sądu. Teraz musimy czekać, aż sąd wypowie się w tej sprawie, także niejako mamy tutaj związane ręce. Czekamy na postanowienie sądu - tłumaczy Agnieszka Głośniewska z URE.

To już kolejny raz, kiedy procedura karania Enionu jest opóźniana. To także kolejny raz, kiedy klienci nie mogą dostać należnych im pieniędzy.

W wyniku styczniowej awarii sieci energetycznej kilkaset tysięcy odbiorców z Małopolski i Śląska zostało pozbawionych prądu. Wiele z nich wystąpiło do Enionu o bonifikaty i odszkodowania. Jednak firma nikomu nie przyznała pieniędzy. Uważa ona, że awaria to wina katastrofalnych warunków atmosferycznych, a nie zaniedbań w konserwacji naziemnej sieci przesyłowej.