Nowy parlament powinien zaproponować Polsce i światu nową konstytucję - powiedział marszałek-senior Kornel Morawiecki w bardzo emocjonalnym przemówieniu inaugurującym VIII kadencję Sejmu. Jego słowa część parlamentarzystów przyjęła owacją na stojąco. Natychmiast pojawiły się także komentarze na Twitterze. "Poruszające przemówienie. Łzy w oczach i ciarki na plecach. (...) Pierwszy raz od lat słyszę w #Sejm wielką wizję i ideę".

Nowy parlament powinien zaproponować Polsce i światu nową konstytucję - powiedział marszałek-senior Kornel Morawiecki w bardzo emocjonalnym przemówieniu inaugurującym VIII kadencję Sejmu. Jego słowa część parlamentarzystów przyjęła owacją na stojąco. Natychmiast pojawiły się także komentarze na Twitterze. "Poruszające przemówienie. Łzy w oczach i ciarki na plecach. (...) Pierwszy raz od lat słyszę w #Sejm wielką wizję i ideę".
Marszałek-senior Kornel Morawiecki odbiera kwiaty podczas pierwszego posiedzenia Sejmu VIII kadencji, /Paweł Supernak /PAP

Cytat

Marzy mi się, żebyśmy w tym parlamencie, z udziałem całego społeczeństwa, zaproponowali Polsce i Europie nową, wielką konstytucję, na miarę XXI wieku

Marzy mi się, żebyśmy w tym parlamencie, z udziałem całego społeczeństwa, zaproponowali Polsce i Europie nową, wielką konstytucję, na miarę XXI wieku - powiedział Morawiecki (klub Ruch Kukiz'15). Konstytucję nie tylko praw i obowiązków, nie tylko wolności, ale konstytucję sensu - podkreślał.

Marszałek-senior dodał, że w nowej ustawie zasadniczej "powiemy o wzajemnej solidarności młodych ze starymi, zdrowych z chorymi, przedsiębiorców z pracownikami, Polaków z kraju z Polakami na obczyźnie". Powiemy o solidarności między ludźmi i narodami - dodał.

Czy potrafimy, jak nasi praojcowie, dać sobie i światu projekt na miarę Konstytucji 3 Maja? - pytał retorycznie marszałek-senior. Tego nam parlamentarzystom i rodakom życzę. Prowadź nas Polsko - kończył swoje przemówienie.

Wcześniej mówił, że nowym posłom przypadł zaszczyt reprezentowania wszystkich obywateli, także tych, których głosy nie są reprezentowane w parlamencie oraz tych, którzy nie poszli do wyborów. Mamy obowiązek mówić wspólnym głosem, spierając się dochodzić do porozumienia i służyć Polsce, służyć wszystkim obywatelom - powiedział.

Cytat

Mamy obowiązek mówić wspólnym głosem, spierając się dochodzić do porozumienia i służyć Polsce, służyć wszystkim obywatelom


Na co dzień widzimy bezprawie, draństwo i rozpacz. Rządzą ci, co mają pieniądze i siłę - mówił Morawiecki. Tymczasem "ludziom potrzeba uczestnictwa, możliwości wypowiadania się, decydowania o sobie i o kraju". Takie są nasze cele, takie będą nasze czyny - powiedział.

Marszałek-senior nawiązał również do słów premiera Jana Olszewskiego z 1992 roku, przypominając, że "kiedyś z tej trybuny padło pytanie, czyja jest Polska". Dziś, zaznaczył, jest bardziej doniosłe pytanie: "kogo jest Polska?".

Według Morawieckiego Polska ma dziś rozwijać się nie tylko dla Polaków. Jesteśmy potrzebni sąsiadom, światu, mamy łączyć zachód Europy z jej wschodem - mówił.

Przypominał, że Polacy nie raz, przydając się sobie, przydawali się innym - w 1920 roku, w czasie II wojny światowej, czy w czasach Solidarności. "Przydaliśmy się Europie, przyczyniliśmy się do pokonania totalitaryzmu" - powiedział.

Cytat

Razem jesteśmy ważniejsi niż każdy z osobna, bo nad nami są wartości: dobro i prawda, wolność i sprawiedliwość


Z drugiej strony, jak zauważył, "po okrągłym stole zabrakło nam odwagi, wyobraźni i oryginalności". A dziś - dodał - trzeba przywrócić cześć bohaterom Solidarności.

Razem jesteśmy ważniejsi niż każdy z osobna, bo nad nami są wartości: dobro i prawda, wolność i sprawiedliwość - zwrócił się do posłów.

Na początku wystąpienia Morawiecki cytował "słowa z podziemia", nieznanego autorstwa. "Niosę ciebie Polsko jak żagiew, jak płomienie, gdzie cię doniosę, nie wiem". Dziś można powiedzieć - dodał - "donieśliśmy Polskę do naszych dni".

"Niesiemy ciebie Polsko jak żagiew, jak płomienie, gdzie cię doniesiemy?" - strawestował cytowane przez siebie słowa.

Pierwsze gorące komentarze po przemówieniu Kornela Morawieckiego