Przyszłoroczna podwyżka emerytur będzie tak minimalna, że przy szalejącej drożyźnie emeryci nawet jej nie odczują. Najniższa emerytura wzrośnie zaledwie o 13 zł miesięcznie na rękę! - pisze "Fakt".

To oznacza, że najbiedniejszych emerytów czeka w Polsce kolejny głodowy rok. Najbiedniejsi jak zwykle dostaną podwyżki symboliczne. Skorzystają zaś ci już dziś dobrze uposażeni - komentuje tabloid. 

Urzędnicy potwierdzają w rozmowie z gazetą, że przyszłoroczne emerytury zostaną zwaloryzowane o wskaźnik 2,02 proc.

Środki zabezpieczone na ten cel wyniosą 3,5 mld zł - mówi "Faktowi" Janusz Sejmej, rzecznik prasowy prasowy ministra pracy i polityki społecznej.

Kwota przeznaczona na waloryzacje wydaje się ogromna, ale to tylko pozory - czytamy w dzienniku, który przypomina, że jeszcze kilka lat temu emeryckie podwyżki były 2-3 razy wyższe. Było tak dzięki waloryzacji kwotowej. Każdy emeryt, niezależnie od wysokości świadczenia, dostawał taką samą podwyżkę. Z tego rozwiązania jednak zrezygnowano. 

Więcej na ten temat w najnowszym wydaniu dziennika. Tam także przeczytacie:

- Kamiński się upiera: Kwaśniewscy kupili dom na lewo!

- Sprawdź, co pije polska policja

(mal)