​Eksplozja urządzenia wybuchowego w pasażu handlowym przy ulicy Warszawskiej w Białymstoku. Ładunek został skonstruowany z kabli i butelek z łatwopalną cieczą. Nikomu na szczęście nic się nie stało.

​Eksplozja urządzenia wybuchowego w pasażu handlowym przy ulicy Warszawskiej w Białymstoku. Ładunek został skonstruowany z kabli i butelek z łatwopalną cieczą. Nikomu na szczęście nic się nie stało.
Zdjęcie ilustracyjne /Jacek Skóra /RMF FM

Do eksplozji doszło w jednym z pomieszczeń magazynowych pasażu handlowego na rogu ulic Warszawskiej i Pałacowej w Białymstoku.

Siła rażenia nie była duża, wybuch nie doprowadził do pożaru. Nie było konieczności ewakuacji mieszczących się w pasażu sklepów, nie stwierdzono również żadnych zniszczeń.

Według policjantów, z którymi rozmawiał reporter RMF FM Piotr Bułakowski, konstrukcja urządzenia wybuchowego była dosyć prymitywna.

Na razie nie wiadomo, kto stoi za eksplozją. Wiadomo, że do pomieszczenia, w którym miał miejsce wybuch, nie mają wstępu osoby postronne.

Z relacji pracownika administracji budynku wynika ponadto, że wcześniej nie pojawiły się żadne pogróżki.

Policyjni technicy, którzy zebrali już ślady na miejscu eksplozji, będą teraz sprawdzać m.in., czy urządzenie wybuchowe zostało zdetonowane zdalnie.

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.

(ł, e)