Polska nie ma i nie realizuje w tej chwili żadnej strategii poprawy bezpieczeństwa na drogach - uważają eksperci Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu. "Nasze instytucje skupiają się na kampaniach społecznych, ale nikt tych działań nie koordynuje" - dodają z kolei polscy specjaliści.

Tymczasem w ciągu ośmiu miesięcy tego roku na drogach zginęło o 214 osób więcej, niż w tym samym okresie roku 2010. Poprawą bezpieczeństwa na polskich drogach powinna zająć się Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego przy Ministrze Infrastruktury. Jej dyrektor uważa jednak, że ta instytucja nie jest do tego ustawowo powołana. Tymczasem Prawo o ruchu drogowym mówi zupełnie co innego.

Na prośbę naszego reportera o spotkanie i wyjaśnienie wątpliwości, ministerstwo odpowiedziało mailem z kolorowymi wykresami, które miały udowodnić, że z bezpieczeństwem wcale nie jest tak źle.