Lekarz i żaden inny pracownik służby zdrowia nie ma moralnego prawa wejść na oddział szpitalny ani stykać się z pacjentami, jeśli nie zaszczepił się przeciwko grypie - uważa dr Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia (PPOZ). "Podstawową zasadą, jaką powinni się kierować lekarze, jest primum non nocere, czyli przede wszystkim nie szkodzić. Obowiązkiem lekarzy i wszystkich pracowników opieki medycznej jest zatem zaszczepienie się przeciwko grypie. Personel medyczny, który się nie szczepi, zagraża zdrowiu pacjentów" - podkreślała dr Janicka, lekarz rodzinny i pediatra, podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Warszawie.

Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie wynika, że liczba szczepiących się w Polsce pracowników służby zdrowia od wielu lat jest wyjątkowo niska i nie przekracza 5-6 procent.

Kierownik Krajowego Ośrodka ds. Grypy prof. Lidia Brydak podkreśliła, że wszystkie osoby, które się nie szczepią, stwarzają zagrożenie dla innych ludzi, ponieważ gdy zachorują, mogą zarazić wiele osób, w tym dzieci i osoby starsze najbardziej narażone na powikłania pogrypowe. Wystarczy, że samolotem leci jedna osoba z grypą, żeby zostało zakażonych aż 70 procent przebywających w nim pasażerów - dodała.

Szczególnym zagrożeniem są pracownicy służby zdrowia, którzy się nie szczepią przeciwko grypie, ponieważ mogą przenieść wirusa tej choroby na pacjentów. Nikt nie chciałby zostać zarażony w szpitalu, przychodni czy w gabinecie przez lekarza, pielęgniarkę lub salową - podkreślała z kolei dr Janicka.

Prezes PPOZ podała przykład 23-letniego mężczyzny, który został potrącony przez samochód na przejściu dla pieszych i z licznymi obrażeniami przebywał w śpiączce farmakologicznej na oddziale intensywnej terapii. Zakażenie kogokolwiek grypą w tak ciężkim stanie może sprawić, że chory nie przeżyje - zaznaczyła.

Według Janickiej, pacjenci powinni wymagać od personelu medycznego, żeby zaszczepił się przeciwko grypie. Nie może być tak, że lekarz czy pielęgniarka stoją przed pacjentem i kichają lub kaszlą. W moim ośrodku wszyscy pracownicy regularnie co roku szczepią się przeciwko grypie. Sami pilnują, żeby inni się zaszczepili, ponieważ wiedzą, że gdy zachorują, będą musieli więcej pracować, żeby ich zastąpić - dodała.

Pacjenci na ogół sami ignorują zagrożenie i nie szczepią się przeciwko grypie. Z danych NIZP-PZH wynika, że od 2011 roku każdego roku przeciwko grypie szczepi się jedynie 3,7 procent polskiej populacji.

Zdaniem dr Janickiej, wszyscy pracownicy - również poza służbą zdrowia - powinni się szczepić i mają prawo domagać się tego od swych współpracowników. To jednak nie wszystko. Uważam, że przedszkola powinny mieć prawo do tego, żeby nie przyjmować dzieci, które nie zostały zaszczepione przeciwko grypie, ponieważ stanowią zagrożenie dla innych maluchów - stwierdziła.

Według prezes PPOZ, pracownicy polskiej służby zdrowia częściej będą się szczepić przeciwko grypie dopiero wtedy, gdy pacjenci zaczną ich skarżyć do sądu za to, że zostali przez nich zarażeni grypą, co doprowadziło do poważnych powikłań. Jej zdaniem, tak się stało z upowszechnieniem szczepień przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B. Kiedy posypały się procesy o to, że pacjenci zostali w szpitalu zakażeni tym schorzeniem, placówki przed przyjęciem chorego na oddział zaczęły wymagać od chorych zaświadczenia, że się zaszczepili przeciwko WZW B - powiedziała dr Janicka. Liczba zakażeń z tego powodu gwałtownie spadła.

Z danych przedstawionych przez dr Janicką wynika, że w przychodniach podstawowej opieki medycznej codziennie przyjmowanych jest 600 tysięcy pacjentów, a w okresie grypy sezonowej - milion. Grypa jest powodem 12 procent absencji chorobowej. Zaszczepienie się przeciwko tej infekcji co najmniej dwukrotnie zmniejsza ryzyko nieobecności w pracy z powodu choroby.

Szczepienie się jest najskuteczniejszą metodą zapobiegania grypie. Niedopuszczalne jest, że lekarz się nie szczepi i jeszcze chwali się tym swym pacjentom - podkreśliła natomiast konsultant krajowy w dziedzinie epidemiologii dr Iwona Paradowska-Stankiewicz.

(edbie)