Za kilka tygodni Narodowy Fundusz Zdrowia przestanie płacić za nietypowe, rzadkie, nowatorskie, ale kosztowne procedury. Tak finansowane jest na przykład leczenie poparzonych górników z kopalni „Wujek Ruch-Śląsk”. Tę lukę w płatnościach wykrył reporter RMF FM Mariusz Piekarski.

Za każdym razem, by zapłacić za procedurę nie ujętą w koszyku medycznym, np. za skomplikowaną endoprotezę, czy wyhodowanie tkanek dla poparzonych górników, trzeba będzie zmieniać ministerialne rozporządzenia. To trwa tygodnie, a nawet miesiące.

Do tej pory taką indywidualną zgodę, jednym podpisem wydawał szef NFZ-u lub dyrektorzy regionalnych oddziałów funduszu - mówi Edyta Grabowska z NFZ-u. Od nowego roku fundusz straci taką możliwość. Indywidualna zgoda płatnika na leczenie nie ujęte w koszyku jest wbrew ustawie koszykowej - dodaje Grabowska.

O zawartości koszyka decyduje Ministerstwo Zdrowia i zapewne tam będą musieli zwracać się pacjenci, których leczenie jest niestandardowe i nie mieści się w jakichkolwiek koszykach.

Tymczasem resort Ewy Kopacz zapewnia, że w finansowaniu takich procedur nic się nie zmieni. Ta różnica zdań wynika z tego, że urzędnicy nie mieli pojęcia o wątpliwościach funduszu co do leczenia niestandardowego. Reporterka RMF FM Kamila Biedrzycka rozmawiała z rzecznikiem ministerstwa. Posłuchaj jej relacji: