Bezpłatne badania, które pozwalają ocenić, czy nasze płuca pracują prawidłowo, można wykonać dziś w 240 placówkach medycznych w całej Polsce. To główny element obchodów Polskiego Dnia Spirometrii.

Na badania nie trzeba się wcześniej rejestrować. Wystarczy po prostu przyjść w czasie, kiedy dany ośrodek będzie wykonywał spirometrię - mówi dr Piotr Dąbrowiecki, prezes Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP, głównego inicjatora i organizatora akcji. Lista ośrodków znajduje się na stronie internetowej federacji oraz na stronie Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc, współorganizatora badań.

Według Dąbrowieckiego, każda osoba po 40. roku życia, która pali tytoń powinna regularnie wykonywać spirometrię, czyli badanie mierzące pojemność płuc i przepływ powietrza przez układ oddechowy. Jest ono bowiem warunkiem wykrycia przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP).

POCHP to straszna choroba. (...) Chorzy umierają na nią o 10-15 lat wcześniej niż ich rówieśnicy - tłumaczy specjalista. Zagrożone są nią najbardziej osoby, które palą lub paliły w przeszłości. W około 80 proc. jej przypadków przyczyną jest wieloletnie pozostawanie w tym nałogu. Choroba może się jednak też rozwinąć u biernych palaczy, osób narażonych na zanieczyszczenia powietrza, toksyczne gazy, pyły i opary, np. w miejscu pracy. Bardzo rzadko jest uwarunkowana genetycznie. Dlatego organizatorzy akcji bezpłatnych badań spirometrycznych zapraszają na nie wszystkich chętnych.

Jeśli chorobę wcześnie wykryje się w badaniu spirometrycznym, to dzięki rzuceniu palenia, lekom, rehabilitacji i szczepieniom ochronnym można spowolnić jej przebieg, zapobiegać powikłaniom, zaostrzeniom, poprawić jakość życia chorych i przedłużyć im życie. Niestety, badania wskazują, że w Polsce około 80 proc. chorych na POChP nie ma ustalonego rozpoznania i nie leczy się - podkreśla dr Tadeusz Zielonka z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

POChP, którą charakteryzuje niecałkowicie odwracalne ograniczenie przepływu przez drogi oddechowe (tzw. obturacja), rozwija się powoli. Po 20 latach palenia pojawiają się pierwsze objawy, tj. przewlekły kaszel, odkrztuszanie wydzieliny i duszność podczas wysiłku - wyjaśnia dr Dąbrowiecki. Osoby palące uważają, że kaszel i nadmiar wydzieliny są normą, ale to nie prawda. To objawy choroby, a nie oczyszczanie się płuc - zaznacza lekarz.

Z kolei objawy takie jak zadyszka podczas wysiłku i szybkie męczenie się wielu chorych usprawiedliwia naturalnym procesem starzenia albo brakiem ruchu. Dzięki spirometrii można wykryć POChP w okresie, w którym pacjent bądź nie odczuwa jeszcze objawów, bądź są one niewielkie i wcale go nie niepokoją. Wtedy możemy osiągnąć największy efekt terapeutyczny - tłumaczył dr Zielonka. Badanie to pozwala ocenić m.in. objętość wydychanego powietrza podczas pierwszej sekundy forsowanego oddechu (FEV1).

Zdrowy człowiek powinien w ciągu pierwszej sekundy wydmuchać więcej niż 70 proc. całego powietrza, które może nabrać do płuc. Ale jeżeli wydmuchuje mniej to świadczy, że ma zwężone drogi oddechowe i nie jest w stanie przepuścić przez nie określonej ilości powietrza. A to jest właśnie istota POChP - tłumaczył dr Zielonka.

Badanie nie jest inwazyjne - pacjent musi wykonać głęboki wdech i jak z jak największą siłą wydmuchać cały zapas powietrza do plastikowej rurki połączonej ze spirometrem. Wydech powinien być jak najdłuższy i trwać minimum 6 sekund.

Statystyki wskazują, że na POChP choruje co 10 osoba po 40. roku życia. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), jest to czwarta przyczyna umieralności na świecie - co roku z jej powodu umiera 3 mln ludzi, a liczba ta stale rośnie. Eksperci szacują, że w Polsce cierpi na nią 2,5 mln osób.