Około stu sztuk niemieckich bomb głębinowych i amunicji leży na dnie Kanału Mielińskiego w Świnoujściu. Do końca lipca niewybuchy znikną. Z wody wyciągają je saperzy Marynarki Wojennej.

Bomby trafią na poligon w Drawsku Pomorskim. Ponieważ ładunków jest bardzo dużo, akcja będzie prowadzona etapami. Pierwszy zaplanowany jest już na środę. Kolejne odbędą się 22, 24 i 29 lipca.

Na czas prac saperów, między 7:00 a 13:00 obowiązuje zakaz żeglugi po Kanale Mielińskim. Nie można też zbliżać się do miejsca pracy płetwonurków. Kłopotów mogą spodziewać się kierowcy, którzy będą jechać ulicą Karsiborską i Nowokarsiborską. Takich kierowców jest sporo, bo to trasa prowadząca na przeprawę promową.

Pamiątki po wojnie odkryto podczas inspekcji dna. Komandor podporucznik Jacek Kwiatkowski z 8. Flotylli Obrony Wybrzeża uspokaja, że nie ma powodu do niepokoju. Podkreśla, że z tego typu niewybuchami saperzy radzą sobie świetnie.

To już kolejna akcja usuwania poniemieckich niewybuchów w województwie zachodniopomorskim. Dwa tygodnie temu z dna Odry w Szczecinie saperzy wyciągnęli ważącą tonę niemiecką bombę lotniczą. Na czas wydobycia niewybuchu trzeba było ewakuować i zamknąć dla ruchu centrum miasta.