Centralne Biuro Antykorupcyjne może zmuszać do tajnej współpracy, stosując szantaż – twierdzą rozmówcy "Dziennika". Takie możliwości ma dawać tajna instrukcja operacyjna. To byłoby niezgodne z demokratycznym porządkiem państwa, jak również z samą ustawą o CBA – uważają zgodnie eksperci.

Według rozmówców gazety instrukcja pozwala na werbowanie informatorów CBA na podstawie tak zwanych materiałów obciążających. To nic innego jak szantaż. Daje się osobie złapanej na przykład na jeździe po pijaku wybór: donosi na kolegów albo idzie siedzieć. My nie możemy tego robić – tłumaczy doświadczony oficer policji.

Instrukcja Pracy Operacyjnej to zbiór technik, które można stosować. Nie zabrania on, a wręcz zezwala na stosowanie szantażu. Również na szkoleniach wyraźnie nam się mówi, że możemy werbować na "haki" – tłumaczy jeden z rozmówców "Dziennika". Informacje te gazeta potwierdziła w dwóch innych źródłach, w tym u wysokiego urzędnika zajmującego się bezpieczeństwem państwa.

Jeśli instrukcja operacyjna CBA daje takie możliwości, to jest to patologia – uważa były komendant policji, generał Adam Rapacki.