"Drugie życie" - tak o swoim losie mówią pacjenci po przeszczepach serca. Bez ratującej życie operacji nie mieliby szans. W Światowym Dniu Serca w Krakowie spotkali się oni z potencjalnymi dawcami, by namawiać ich do wyrażenia zgody na oddawanie narządów po śmierci.

Moim dawcą był 27-letni chłopak. Jego rodzina zgodziła się oddać jego organy, aby inni mogli dalej żyć - wspomina jeden z uratowanych w ten sposób pacjentów, Andrzej Cieślik. Podobną historią z reporterem RMF FM Maciejem Grzybem podzielił się Tadeusz Datoń. Siedem lat temu dostanej serce od kobiety młodszej ode mnie o 10 lat i dzięki temu mogę cieszyć się tym, co mam - opowiada. Po przeszczepie nasze życie diametralnie się zmieniło. Dziś cieszymy się każdym dniem - przyznają.

Z powodu załamania się programu transplantologii w samym tylko Krakowie czterokrotnie spadła liczba przeszczepów serca.