"To wszystko po to, by pokazać problem Syrii i aby Syryjczycy zobaczyli, że jesteśmy z nimi. Chodzi o moralne wsparcie" - tak Samer Masri, rzecznik Polskiego Komitetu Wsparcia Rewolucji w Syrii, tłumaczy akcję na terenie syryjskiej ambasady w Warszawie. Zamaskowani mężczyźni namalowali na budynku i ogrodzeniu placówki dwa napisy w języku arabskim: "Niesprawiedliwość się skończyła. Wolność. Baszar, ty kryminalisto. Odejdź psie" oraz "Dość rozlewu krwi".

Obydwa napisy przetłumaczył dla nas pan Rachid Ilahi, Marokańczyk mieszkający w Krakowie.

Incydent w ambasadzie wpisuje się w serię protestów przed syryjskimi placówkami dyplomatycznymi w różnych krajach. Demonstranci z całego świata potępiają krwawy atak sił prezydenta Baszara el-Asada na opozycję w mieście Hims. Według źródeł opozycyjnych, w nocy z piątku na sobotę zginęło tam co najmniej 230 osób, a około 700 zostało rannych.

Elementem warszawskiej manifestacji wsparcia dla syryjskich opozycjonistów jest film nagrany podczas akcji w ambasadzie i zamieszczony w serwisie YouTube przez użytkownika SyrianRevolutionPL. Widać na nim, jak zamaskowani ludzie wchodzą na teren placówki i malują napisy. Na początku nagrania jeden z mężczyzn pokazuje kartkę z arabskim napisem: "Wtargnięcie do syryjskiej ambasady w Warszawie. 04/02/2012. Zwolennicy rewolucji syryjskiej". Podczas malowania napisów słychać w tle głos, który - jak tłumaczy pan Rachid Ilahi - odczytuje ich treść. Później widać, jak mężczyźni - zdejmując z masztu flagę - ogłaszają: Zerwanie flagi zdrajców i wywieszenie flagi wolnej Syrii, flagi niepodległości. Na koniec krzyczą kilka razy: "Bóg jest wielki" i "Wolność na zawsze, na przekór tobie, Asad".

Samer Masri tłumaczy w rozmowie z reporterem RMF FM Mariuszem Piekarskim, że wszystkie komitety koordynujące protesty w Syrii umieściły ten filmik u siebie wraz z informacją o tym, że była taka akcja w ambasadzie syryjskiej w Warszawie.

Jest to wsparcie moralne. Ludzie w Syrii zobaczą, że jesteśmy z nimi i informujemy społeczność międzynarodową o tym, co się dzieje. W bardzo dobitny sposób podkreślamy, że potrzebna jest pomoc - mówi.

Pracownicy ambasady w Warszawie złożyli na policji zawiadomienie o wtargnięciu na teren placówki. Najprawdopodobniej będzie to zakwalifikowane jako uszkodzenie mienia. Funkcjonariusze natychmiast zabezpieczyli miejsce zdarzenia i podjęli czynności zmierzające do ustalenia sprawców. Równocześnie nawiązano kontakt z przedstawicielem placówki dyplomatycznej, który zobowiązał się do złożenia zawiadomienia o przestępstwie - powiedział rzecznik KSP Maciej Karczyński.

Cały świat potępia masakrę w Hims

Na całym świecie trwają demonstracje przeciw krwawemu tłumieniu antyreżimowych wystąpień w Syrii. Zaatakowana i częściowo zniszczona została ambasada tego kraju w stolicy Australii, Canberze. Na teren placówki wtargnęła grupa około 50 demonstrantów. Celem podobnych ataków stały się syryjskie ambasady również w innych krajach - Grecji, Niemczech, Egipcie, Kuwejcie czy Wielkiej Brytanii.

Międzynarodowe oburzenie wywołała też postawa Rosji i Chin, które w sobotę po raz drugi zawetowały rezolucję ONZ w sprawie wydarzeń w Syrii.

Informację o pojawieniu się arabskich napisów na budynku ambasady Syrii w Warszawie dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.