10 maluchów trafiło do szpitala w Stargardzie w Zachodniopomorskiem. Powodem hospitalizacji była salmonella. Część dzieci była leczona w domu. Źródła zakażenia szuka sanepid.

Początkowo przypuszczano, że dzieciom zaszkodził przedszkolny catering. Po pobraniu przez sanepid próbek, okazało się, że z jedzeniem było wszystko w porządku. Dlatego jeszcze dziś pracownicy sanepidu mają pobrać próbki od wszystkich pracowników placówki i firmy cateringowej. W tej chwili na leczeniu w szpitalu przebywa tylko jedno dziecko. Inne czuły się na tyle dobrze, że mogły wrócić do domów.

Dzieci - u których wystąpiły objawy salmonelli - uczęszczają do dwóch różnych niepublicznych przedszkoli. Do obu posiłki dostarcza ta sama firma. Sanepid podejrzewa, ze być może nosicielem bakterii jest ktoś z opiekunów dzieci. Mogły nie wystąpić u tej osoby objawy choroby, ale mimo mogła zakazić dzieci.

(ug)