"Karetka już do pani jedzie, proszę się położyć na łóżku. Proszę mnie słuchać. Czy dziecko jest już na zewnątrz?" - Marcin Kujawski, dyspozytor karetki z Brzezin w woj. łódzkim pomógł kobiecie urodzić, mówiąc jej przez telefon, co ma robić. Jeszcze przed przyjazdem karetki dziecko urodziło się żywe. To chłopiec!

Mieszkanka Wiśniowej Góry na obrzeżach Łodzi, zadzwoniła po karetkę, gdyż zaczęła rodzić. Rozmawiając z rodzącą kobietą, Marcin Kujawski, dyspozytor karetki udzielał jej instrukcji.

Wychodzi!
- krzyczała przez telefon rodząca kobieta. Proszę podkurczyć nogi! Co ile minut są skurcze?- dopytywał ją dyspozytor.

Dziecko płacze! Na zewnątrz jest!- powiedziała kobieta przez łzy. Proszę położyć dziecko na brzuchu i okryć je kocem. Proszę nie odcinać pępowiny - dodał dyspozytor. Matka i dziecko są zdrowe.