Minister ds. walki z korupcją Julia Pitera złożyła dymisję na ręce premiera Donalda Tuska, ale do tej pory nie została ona przyjęta. Szef kancelarii premiera Tomasz Arabski wyjaśnia, że szef rządu ma trzy miesiące na przyjęcie dymisji.

Według informacji PAP, Pitera po powrocie do Sejmu miałaby zasiąść w komisji etyki poselskiej - w miejsce Sławomira Rybickiego. Rybicki jest wiceszefem komisji etyki, ale najprawdopodobniej tymczasowo jego miejsce zajmie Pitera po odejściu z KPRM - poinformowały źródła w PO.

W czwartek, dzień przed expose, premier zapowiedział, że nie będzie już odrębnego stanowiska pełnomocnika ds. korupcji - które w poprzednim rządzie zajmowała Pitera. Aktywność, taka zrównoważona, ale niezwykle intensywna Centralnego Biura Antykorupcyjnego, wydaje się wystarczającym zabezpieczeniem, także na poziomie profilaktyki - zaznaczył szef rządu.

Pitera pojawiła się jednak dziś na inauguracyjnym posiedzeniu nowego rządu.

Pitera - jak każdy sekretarz stanu - złożyła dymisję i do czasu przyjęcia dymisji przez premiera wykonuje swoje obowiązki. Premier ma trzy miesiące na przyjęcie dymisji - powiedział szef kancelarii premiera Tomasz Arabski.

Podobnie rzecznik rządu Paweł Graś napisał na Twitterze, że wszyscy sekretarze i podsekretarze stanu składają dymisje razem z Radą Ministrów. Premier ma trzy miesiące na podjęcie decyzji co do ich dalszej przyszłości. Poinformował też, że premier przyjął dymisję pełnomocnika ds. równego traktowania Elżbiety Radziszewskiej.