Dymisja Janusza Tomaszewskiego stała się faktem. Kilka minut po

jedenastej prezydent wręczył wicepremierowi i ministrowi spraw

wewnętrznych i administracji, akt odwołania.

Po otrzymaniu dymisji Tomaszewski podziękował swym współpracownikom,

ale ani słowem nie wspomniał o ciążących na nim zarzutach.

"TOMA"

Jerzy Buzek powtórzył natomiast, że Tomaszewski musiał odejść,

bo utracił jego zaufanie.

"BUZIO"

W czasie uroczystości w Pałacu Prezydenckim Aleksander Kwaśniewski

zaapelował do polityków AWS, aby przestrzegali zasady domniemanej

niewinności.

Zdaniem prezydenta, powinni oni wycofać się z deklaracji, że każdy

polityk, przeciw któremu Sąd Lustracyjny rozpocznie postępowanie,

powinien podać się do dymisji, nie czekając, czy zarzuty okażą się

słuszne.