Prokuratura i policyjne służby wewnętrzne będą wyjaśniać okoliczności strzelaniny na parkingu hipermarketu na warszawskiej Woli. Policjanci próbowali schwytać na gorącym uczynku handlarzy narkotyków. Ci rzucili się do ucieczki, próbując przejechać jednego z funkcjonariuszy. Trzech handlarzy udało się złapać, dwóch zdołało uciec.

Policjant oddał w kierunku przestępcy strzały. Okazało się, że jeden trafił młodego mężczyznę w plecy. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Nie było też takiej sytuacji, żeby mogły ucierpieć postronne osoby - powiedział reporterce RMF FM Marcin Szyndler ze stołecznej policji: