Dwaj rybacy, którzy zaginęli na Bałtyku, to bracia - ustalił reporter RMF FM Wojciech Jankowski. Obaj wypłynęli wczoraj kutrem na Zatokę Gdańską, ale zaginięcie zgłoszono dopiero dziś. Do akcji poszukiwawczej przyłączył się właśnie samolot Straży Granicznej.

Do akcji nie może natomiast wystartować śmigłowiec ratowniczy, bo widoczność jest bardzo zła. Poszukiwania utrudnia także fakt, że nie wiadomo, dokąd mógł popłynąć kuter.

Jest jednak nadzieja, że rybacy odnajdą się cali i zdrowi, bo mogli rozstawić sieci na łowisku i zawinąć do innego portu, nie zawiadamiając o tym bliskich. Rodzina nie wyklucza takiej ewentualności.