2,6 zł, czyli o 20 gr. więcej niż teraz, kosztował będzie od 1 lipca normalny bilet komunikacji miejskiej w Bielsku-Białej. Decyzję o podwyżce podjęli bielscy radni. Jak podkreślają, bilety muszą zdrożeć, bo wrosły ceny oleju napędowego a pracownicy komunikacji dostali podwyżki.

Zużycie paliwa stanowi 24 procent kosztów komunikacji miejskiej w Bielsku-Białej. Tylko na zakup oleju napędowego w 2011 roku MZK przeznaczy ponad 2,1 mln zł więcej niż cztery lata temu.

Płace pracowników komunikacji, to 54 procent kosztów funkcjonowania zakładu. Więcej trzeba też płacić za mycie i sprzątanie autobusów. "Podwyżka cen biletów spowoduje wzrost wpływów do MZK o około 1 milion złotych rocznie, co tylko w części skompensuje zwiększenie wydatków" - głosi uzasadnienie uchwały bielskich radnych.

Część pasażerów narzeka, że już od wielu miesięcy płaci drożej, po 3 złote za normalny bilet. Nieczynna jest bowiem większość kiosków. Bilet można kupić u kierowcy, ale jest on droższy.

Nowością będą w Bielsku-Białej bilety 60-minutowe, które uprawniają do nieograniczonej liczby przejazdów w ciągu godziny od momentu skasowania. Cena takiego biletu normalnego wyniesie 4 zł.