Urzędnicy z GDDKiA mają już dokładny plan ustawiania znaków ograniczających prędkość z powodu dziur i kolein. Produkcja tabliczek z wykrzyknikiem, nierównościami oraz liczbami 50 i 70 ruszyła pełną parą. W czwartek minister finansów odmówił Generalnej Dyrekcji Dróg 500 milionów złotych na najpilniejsze remonty tras.

Jacek Rostowski ma chytry plan. Nie da pieniędzy na łatanie dziur i jeszcze na tym zarobi. Jak? Kierowcy, omijając dziury, będą jeździć wolniej, a nawet może utkną w korkach. Spalą więcej paliwa, a przecież każdy litr objęty jest wysokim podatkiem i akcyzą. Sprytny to plan i niestety może się udać.

Wasze zdjęcia nadesłane na Gorącą Linię RMF FM:

Na krajowej "1" zwalnia się do 10 km na godzinę, a i tak łatwo można podniszczyć sobie zawieszenie - pisze pan Damian i przesyła zdjęcia.

Grzegorz Hatylak