Jeszcze nie wybudowane, a już wzbudza kontrowersje. Szczecin podzielony w sprawie nadania imienia dla nowego ronda. W pobliżu klub studencki "Pinokio", Cmentarz Centralny i zdezorientowani mieszkańcy.

Klub studencki istnieje od 50 lat, dlatego stowarzyszenie związane z klubem forsuje dla ronda nazwę "Pinokio". Jak tłumaczy Mariusz Bloch, za czasów poprzedniego ustroju, klub stanowił enklawę wolności i świeżej myśli. Myślę, że to jest bohaterskie na swój sposób miejsce. Związane jest z milionami ludzi, z milionami epizodów. Dlatego klub warto uhonorować.

Studentom pomysł się podoba. Ale starsi mieszkańcy nie są zadowoleni z tego pomysłu. Jak Pinokio może być patronem ronda, które będzie tuż obok Cmentarza Centralnego? - pytają, pukając się w czoło. Natomiast Instytut Pamięci Narodowej chce, żeby skrzyżowanie nosiło imię rotmistrza Witolda Pileckiego.

Sprawą zajmą się szczecińscy radni, którzy też w tej sprawie są podzieleni. Nie ma jednak wątpliwości, że urośnie nos temu, kto studiował, a publicznie przyzna, że w klubie "Pinokio" nigdy nie był.