W sobotę w poznańskim klubie Punto odbyły się wybory Mr. Gay Poland. Na zdjęciach z wydarzenia jedna z drag queen wystąpiła z "kukłą" z wizerunkiem abpa Marka Jędraszewskiego. W trakcie występu – jak podają lokalne media – miało dojść do "symulowania zabójstwa" metropolity krakowskiego, który w ostatnim czasie krytykował ideologię środowisk LGBT.

"Trudno mi znaleźć uzasadnienie dla tego typu działań promujących przemoc, szczególnie pod płaszczykiem wolności artystycznej" - napisał w środę na Twitterze Adam Bodnar.

Rzecznik praw obywatelskich zapowiedział również, że sprawę występu drag queen "oczywiście podejmę z urzędu" - napisał.

Jak podała w środę TVP Poznań, relacja fotograficzna z imprezy została opublikowana na stronie internetowej klubu, część zdjęć pojawiła się też na prywatnym profilu na jednym z portali społecznościowych.

Widać na nich dmuchaną lalkę, która w miejscu twarzy ma przyklejone zdjęcie abpa Marka Jędraszewskiego. Na jednym ze zdjęć "drag queen Mariolkaa Rebell" trzyma w jednej ręce kukłę, a drugą mocno wbija w okolice jej gardła. Na koszulce ma czerwone plamy przypominające krew. Wokół zgromadzeni są inni uczestnicy imprezy - poinformowała TVP Poznań.

W środę, kiedy o zdarzeniu poinformowały lokalne media, organizatorzy wydarzenia wydali oświadczenie, w którym przeprosili za występ z udziałem drag queen Mariolkaa Rebell.

"Jako organizatorzy konkursu Miss Lesbian Poland 2019 oraz Mr Gay Poland 2019, które odbyły się 9 i 10 sierpnia w Poznaniu, pragniemy oświadczyć, że sprzeciwiamy się wszelkim rodzajom mowy nienawiści, nawoływania do przemocy oraz innym formom propagowania tego typu postaw" - podkreślono w oświadczeniu.

"W imieniu swoim chcemy przeprosić wszystkie osoby, które poczuły się urażone występem jednej z drag queen podczas naszego wydarzenia. Pragniemy jednak zaznaczyć, iż nie zostaliśmy wcześniej poinformowani o szczegółach występu. Nie akceptujemy tego typu występów" - dodano.

Organizatorzy podkreślili również, że "konkurs ma celu promowanie pozytywnych postaw oraz tolerancji i akceptacji".

Rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak powiedział PAP w środę po południu, że dotychczas nie wpłynęło do policji żadne zawiadomienie w tej sprawie.

Rzecznik KEP: Podżeganie do nienawiści nie mieści się w kanonach europejskiej cywilizacji

Z przykrością przyjęliśmy informację o manifestacji nienawiści, jaka miała miejsce w jednym z poznańskich klubów - napisał w oświadczeniu rzecznik KEP.

Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski odniósł się w ten sposób do zdarzenia podczas sobotnich wyborów Mr. Gay Poland w poznańskim klubie Punto.

Przypomniał, że niedawno przetoczyła się przez Polskę dyskusja o spaleniu kukły Judasza. Choć kukła Judasza nie przedstawia żywej osoby, a cały obrzęd jest jedynie symbolicznym napiętnowaniem cechy, jaką jest zdrada, ks. bp Rafał Markowski wydał wówczas oświadczenie: "Kościół jednoznacznie wyraża dezaprobatę wobec praktyk, które godzą w godność człowieka. Kościół katolicki nigdy nie będzie tolerował objawów pogardy do członków jakiegokolwiek narodu, w tym do narodu żydowskiego" - podkreślił rzecznik KEP.

Dzisiaj chcielibyśmy jeszcze raz przypomnieć, że podżeganie do nienawiści i aktów przemocy wobec jakiegokolwiek człowieka, niezależnie od jego pozycji w społeczeństwie, nie mieści się kanonach europejskiej cywilizacji. W każdym wrażliwym człowieku budzi jedynie niesmak i oburzenie - dodał ks. Paweł Rytel-Andrianik.

Środowisko LGBT potępia występ

Jak zauważa Onet, osoby LGBT, które walczą ze szkodliwymi mitami na temat swojego środowiska, również są oburzone występem drag queen. "Poznańskie stowarzyszenie działające na rzecz LGBT+ "stanowczo odcina się od takich działań" - czytamy na portalu. 

"Nie ma zgody na nawoływanie do przemocy. Żaden kontekst tego nie usprawiedliwia. Wolność artystyczna kończy się tam, gdzie zaczyna przemoc. Zachowujmy standardy, których utrzymania wymagamy od innych" - mówią działacze Grupy Stonewall, cytowani przez Onet.

Abp Jędraszewski o "tęczowej zarazie"

Abp Marek Jędraszewski jest krytykowany przez środowiska lewicowo-liberalne i homoseksualistów za słowa o "tęczowej zarazie", które wypowiedział 1 sierpnia w 75. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Podczas homilii w bazylice Mariackiej w Krakowie metropolita podkreślił, że to z powstańczych mogił narodziła się wolna Polska. Trzeba było długo na nią czekać (...) Czerwona zaraza już nie chodzi po naszej ziemi, ale pojawiła się nowa, neomarksistowska, chcąca opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie czerwona, ale tęczowa - powiedział.

Jak napisał Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych na swoim profilu facebookowym, abp Jędraszewski, "publicznie wypowiadał treści, które, w opinii Ośrodka, można zakwalifikować jako wpisujące się w propagowanie zakazanego totalitarnego faszystowskiego ustroju państwa". "Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pana Marka Jędraszewskiego złożyły również osoby pokrzywdzone jego działaniem - Konrad Dulkowski i Rafał Gaweł. Obaj panowie uważają, że wypowiedź sprawcy znieważała ich publicznie oraz wpisywała się w propagowanie zakazanego totalitarnego ustroju państwa" - zaznaczono.

Duchownego krytykowali politycy opozycji. Lider Wiosny Robert Biedroń, w związku z atakami na uczestników I Marszu Równości w Białymstoku, napisał list do papieża Franciszka, w którym przekazał "wyrazy głębokiego zaniepokojenia faktem, że przedstawiciele Kościoła Katolickiego w Polsce gloryfikują stosowanie przemocy". Nawiązał w nim także do słów arcybiskupa Jędraszewskiego.

Do reakcji na słowa krakowskiego hierarchy odniósł się w specjalnym oświadczeniu arcybiskup Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. "Fala krytyki, która dotknęła metropolitę krakowskiego, arcybiskupa i profesora, a także reakcje pracodawców wobec osób wyrażających swoją dezaprobatę wobec ideologii LGBT+, świadczą o zakorzenionym w pewnych środowiskach totalitaryzmie światopoglądowym, polegającym na usuwaniu poza sferę obszaru wolności ludzi myślących inaczej" - napisał.