Dożywocie i 25 lat więzienia dla trzech młodych mężczyzn - taki wyrok zapadł przed łódzkim sądem. Skazani zamordowali swojego kolegę, 21-letniego studenta. Skatowali ofiarę kijem bejsbolowym i kluczem samochodowym. Do tej pory nie wiadomo, dlaczego zabili.

Na karę dożywotniego więzienia sąd skazał 20-letniego Konrada Ł. i 22-letniego Krzysztofa K. 24-letniemu Łukaszowi J., który nie brał bezpośrednio udziału w napadzie, sąd wymierzył karę 25 lat pozbawienia wolności. Wszyscy oskarżeni byli kolegami ofiary.

Sposób działania sprawców, niezrozumiała wręcz agresja, swoista dzikość, zezwierzęcenie przekroczyło wszelkie granice. To było zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem - podkreślił w uzasadnieniu sędzia Marek Chmiela.

To sprawiedliwy wyrok – mówiła po zakończeniu rozprawy matka zamordowanego studenta, która występowała w charakterze oskarżycielki posiłkowej. Obrońcy skazanych nie wykluczają apelacji.

Do zbrodni doszło w styczniu ubiegłego roku. Zwłoki 21-letniego Piotra, studenta informatyki, znaleźli w okolicach Głowna myśliwi. Oskarżonych zatrzymano trzy dni później. Jak ustalono, w dniu zbrodni skontaktowali się telefonicznie z Piotrem, proponując mu dorywczą pracę. 21-latek, niczego nie podejrzewając, chętnie się zgodził. Miał być kierowcą w intratnym kursie. Cała czwórka pojechała samochodem; w okolicach Bratoszewic skręcili w głąb lasu. Tam sprawcy zaatakowali studenta.