42-letni narciarz biegowy zamarzł w Bukowinie Tatrzańskiej. Ciało mężczyzny odnalazła jego rodzina w rejonie Wierchu Olczańskiego. Termometry w Zakopanem wskazywały w sobotę minus 14 stopni.

Mężczyzna w piątek poszedł pobiegać po okolicznych trasach. Robił to nie pierwszy raz, więc gdy długo nie wracał, rodzina nie zaniepokoiła się. Kiedy jednak nie wrócił na noc do domu, zaczęły się poszukiwania.

Ciało znaleziono niedaleko od domu. Mężczyzna miał odpięte narty biegowe, które leżały kilka metrów od niego. Policja przypuszcza, ze osłabł w czasie biegania na mrozie i postanowił odpocząć.

Od 27 stycznia, gdy temperatury w całym kraju mocno spadły - zamarzło już 45 osób. Takie dane zebrało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.

Synoptycy twierdzą, że mróz nie odpuści co najmniej do 13 lutego. Do tego czasu będzie zimno w całej Polsce, najzimniej na południu kraju. Termometry będą pokazywać około minus 20 stopni.