Sezon w pełni. Nad morzem mniej gości niż przed rokiem, ale smażalnie ryb i tak nie mogą narzekać na brak klientów. Trudno przecież wyobrazić sobie pobyt nad Bałtykiem bez wizyty w takim lokalu. Jak odróżnić świeżą rybę od takiej, która dwa tygodnie leżała w zamrażarce? Sprawdźcie, na co zwrócić uwagę.

Na patelnię wrzucamy świeżego dorsza - jedną z najpopularniejszych nad Bałtykiem ryb. Przede wszystkim powinniśmy zwrócić uwagę na kolor i zapach ryby. Dorsz ma dość specyficzny, nie powinien on być jednak zbyt intensywny. Jeśli ewidentnie mocno "trąci rybą" powinniśmy zachować ostrożność. Kolor ryby powinniśmy ocenić w dwójnasób - z zewnątrz i od wewnątrz. Z zewnątrz świeży dorsz powinien być lekko rumiany, a nie ciemny. Jeśli będzie mocno brązowy, to znak, że frytura jest już przepalona, a olej na którym był smażony jest po prostu stary - mówi Michał Krytka, kucharz jednej z sopockich, nadmorskich restauracji.

Kolor ryby należy ocenić także od wewnątrz. Barwa świeżego dorsza powinna być biała, lub wręcz śnieżnobiała. Jeśli jest żółtawy, możemy być pewni, że usmażono nam mrożoną rybę. Jeśli dorsz jest szary, także należy zachować czujność. Dorsz świeży jest biały, piękny, nie rozpada się na patelni, czy w panierce, czy bez. Filet musi być taki ścisły, bo dorsz ma chude mięso. Jak się go dotyka to powinien być sprężysty, twardy, a nie miękki, gdzieś tam z lodu przerzucany, nie wiadomo jak długo - tłumaczy żona jednego z sopockich rybaków.

Michał Krytka podpowiada, że każdy, nawet nie mający pojęcia o rybach klient, może sam przeprowadzić "test świeżości". Wystarczy delikatnie nacisnąć palcem podanego nam dorsza. Jeżeli rybka jest sprężysta, to znaczy, że dorsz jest świeży. Jeśli mięso się rozpada, to znaczy, że niestety, ale ryba jest nieświeża. W takim wypadku można śmiało prosić o zwrot pieniędzy, bądź o usmażenie, nowej świeżej ryby - wyjaśnia kucharz.

Podstawowym dodatkiem we wszystkich smażalniach jest cytryna. Należy jednak korzystać z niej z rozsądkiem! Zanim pokropimy nią rybę, warto wcześniej posmakować mięsa. Bo nieświeży lub po prostu stary dorsz - i nie tylko dorsz - ma kwaśny smak. Jeśli wcześniej użyjemy cytryny owoc zamaskuje tę wadę. Także najpierw próbujemy, dopiero potem, w zależności od gustu używany wszelkich dodatków.

Warto też zwrócić uwagę na ilość panierki używanej w poszczególnych smażalniach. Wiadomo, że właściciele takich lokali lubią dodawać jej sporo, bo zwiększa wagę serwowanych dań. Wystarczy spojrzeć na talerze już jedzących klientów. Jeśli gołym okiem widać, że po dwóch stronach panierki jest więcej niż białego, rybiego mięsa, to warto się zastanowić nad zmianą lokalu. Panierka ma być dodatkiem do ryby, a nie odwrotnie. Są także smażalnie, w których w ogóle jej się nie stosuje, albo unika - jeśli tylko klient o to poprosi.