Do 2 czerwca przedłużono termin wydania ekspertyzy badań zwłok, które mogą być szczątkami zaginionego szyfranta wywiadu wojskowego Stefana Zielonki. Prokuratura wojskowa tłumaczy kolejną zwłokę "koniecznością przeprowadzenia dodatkowych badań".

Informacja o ewentualnym potwierdzeniu cech genetycznych szyfranta Służby Wywiadu Wojskowego zostanie niezwłocznie podana opinii publicznej"- zapewnił Wojskowy Prokurator Okręgowy w Warszawie płk Ireneusz Szeląg. Pierwotnie prokuratura podawała, że wyniki badań będą gotowe "około 20 maja".

Zwłoki odnaleziono 27 kwietnia w warszawskim Wawrze. Aby ustalić, czy jest to ciało zaginionego szyfranta, zwłoki zostały poddane badaniom genetycznym. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie wznowiła też zawieszone wcześniej tajne śledztwo w sprawie zaginięcia szyfranta.

Wszystko wskazuje na to, że są to zwłoki Zielonki - ujawnił krótko potem w Kontrwywiadzie RMF FM sekretarz Kolegium ds. Służb Specjalnych Jacek Cichocki. Pytany przez Konrada Piaseckiego, czy służby mają pewność co do identyfikacji zwłok, odparł: Ja mam tę pewność. (...) Wiele wskazuje, że była to jego osobista tragedia - dodał.

Zielonka, 52-letni wojskowy szyfrant, pracownik Służby Wywiadu Wojskowego, zaginął w kwietniu 2009 r. Jego zaginięcie zgłosiła żona. Służby informowały, że przyczyną zniknięcia były najprawdopodobniej problemy osobiste.

W marcu br. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła szyfrantowi zarzut dezercji. Według mediów, najbardziej prawdopodobne były dwie wersje wydarzeń. Pierwsza zakładała, że szyfrant popełnił samobójstwo lub zginął przypadkowo. Według drugiej, od dawna współpracował z obcym wywiadem i został wywieziony z kraju.