Do Polski przyjechali agenci Secret Service, odpowiadający za bezpieczeństwo prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa - donosi Polska Agencja Prasowa, powołując się na "źródło znające sprawę". Wczoraj agencja Reutera podała, powołując się na informacje z trzech źródeł, że jest "bardzo prawdopodobne", że Donald Trump odwiedzi Polskę w lipcu w drodze na szczyt G20 w Niemczech.
Reuters zauważył, że Prawo i Sprawiedliwość - "konserwatywna, eurosceptyczna partia rządząca" - "czując rosnącą izolację w Europie", od miesięcy starało się o wizytę Trumpa.
Według proszących o zachowanie anonimowości informatorów Reutera, których agencja nazywa "oficjalnymi źródłami", prezydent USA zgodził się odwiedzić Polskę w lipcu.
Dwóch informatorów Reutera podało ponadto, że wizyta planowana jest na 6 lipca, a więc dzień spotkaniem przywódców państw należących do G20 w Hamburgu.
Również według dwóch źródeł, amerykański prezydent zawita najprawdopodobniej do Warszawy.
Każdej zagranicznej podróży prezydentów Stanów Zjednoczonych towarzyszą nadzwyczajne środki bezpieczeństwa.
Podczas szczytu NATO w Warszawie w lipcu 2016 roku, na którym obecny był prezydent Barack Obama, na dachach stołecznych budynków w centrum miasta rozstawieni byli snajperzy, na trasach przejazdu limuzyny Obamy zaplombowano studzienki kanalizacyjne, a z ulic zniknęły kosze na śmieci.
(e)