Nic nie zagraża życiu dzieci poszkodowanych w zderzeniu autobusu z furgonetką w Głuszycy koło Wałbrzycha. Do szpitala trafiło ośmioro gimnazjalistów i jeden z opiekunów. Ich obrażenia to głównie powierzchowne rany. Jedna osoba prawdopodobnie ma złamany nos.

Huk. Wychodzą te dzieci - biedne, wystraszone. Kilkoro z nich wyszło zakrwawionych. Dosłownie za sekundę były już karetki - mówi opiekunka gimnazjalistów.

Jechałem pod górę z grupą młodzieży. Słońce oślepiło mnie; kompletnie nie zauważyłem auta i uderzyłem - tłumaczy się kierowca autobusu. Co na to kierowca furgonetki? Zaparkowałem w takim miejscu, żebym mógł dostarczyć towar - zaznacza. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Michała Szpaka:

Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja.