To Prokuratura Apelacyjna w Katowicach wydała Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego polecenie zatrzymania Marka Dochnala - dowiedział się reporter RMF FM. Lobbystę zatrzymano późnym wieczorem, w centrum Sopotu. ABW tłumaczy zatrzymanie Dochnala tym, iż uzyskała informację, że chce on opuścić Polskę.

Jak mówi w rozmowie z reporterem RMF FM rzeczniczka ABW Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska Dochnal chciał uciec z Polski na podstawie sfałszowanych dokumentów jednego z krajów strefy Schengen.

Obrońca Dochnala zapowiada zaskarżenie zatrzymania. Mecenas Jacek Gutkowski twierdzi, że nie zna ani powodów, ani treści zarzutów, jakie śledczy chcą postawić Dochnalowi.

Oprócz Dochanla zatrzymano jeszcze jednego mężczyznę prawdopodobnie fałszerza dokumentów, który mu pomagał. Niewykluczone też, że rzekoma próba ucieczki z kraju to tylko pretekst do zatrzymania. Jak się dowiedział nieoficjalnie reporter RMF FM Roman Osica, może chodzić o nowy wątek śledztwa prowadzonego przez katowickich śledczych. W Ministerstwie Sprawiedliwości dowiedzieliśmy się, że po przesłuchaniu Marka Dochnala, prokuratorzy mają wystąpić z oficjalną informacją.

Do zatrzymania doszło około godziny 22 w jednym z najbardziej ruchliwych punktów Sopotu - tuż przy deptaku Monte Cassino. Prokuratura krajowa nie chciała ujawnić powodów zatrzymania. Mogę potwierdzić tylko fakt, że Agencja dokonała wczoraj zatrzymania, nie potwierdzając nawet inicjałów zatrzymanych osób - powiedziała Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska.

Funkcjonariusze podjechali przed restaurację Dom Sushi furgonetką na sygnale. Trzech oficerów ABW w kamizelkach kuloodpornych z długą bronią podeszło do stolika, przy którym siedział Marek Dochnal z żoną i dwoma innymi osobami. Pozwolili lobbyście pożegnać się z żoną, nie zakładali mu kajdanek a potem odjechali. Reporter RMF FM Wojciech Jankowski dotarł do świadka zatrzymania lobbysty. Posłuchaj jak opisuje to zdarzenie:

Marek Dochnal w areszcie spędził trzy i pół roku. Wyszedł na wolność pod koniec stycznia. Jest oskarżony o skorumpowanie byłego posła SLD Andrzeja Pęczaka i podejrzany w sprawie o pranie brudnych pieniędzy