"Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" (FAS) pisze dziś o dobrym kontakcie między prezydentem Lechem Kaczyńskim, a niemiecką kanclerz Angelą Merkel. Mimo to relacje Polski i Niemiec w sprawach merytorycznych pozostają napięte, co w Berlinie przyjmowane jest z rozczarowaniem.

Nawiązując do piątkowej wizyty Lecha Kaczyńskiego w Berlinie, niemiecki dziennik podkreśla, że to znów polski prezydent, a nie jego brat, premier Jarosław, dyskutował z Merkel o przyszłości Europy. Są ku temu powody: Lech jest bardziej przystępny niż jego brat bliźniak - tłumaczy autor artykułu Oliver Hoischen. Głównym problemem w polsko-niemieckich stosunkach jest to, że Polska ma stale poczucie, iż "osiągnęła za mało", co powoduje, że nie uznaje ona (wysyłanych przez Niemcy) sygnałów dobrej woli.

Gazeta zauważa, że pani kanclerz "zainwestowała" dużo wysiłków, aby nawiązać dobre stosunki z prezydentem RP. Ponadto wyraża obawę, że relacje między Polską i Niemcami pozostaną trudne także po październikowych wyborach do Sejmu RP.