Siły afgańskie przygotowują atak na kryjówki Talibów w górach na północny zachód od Kandaharu. Jak twierdzi szef wywiadu w Kandaharze, w pobliżu wioski Bagran przebywa przywódca Talibów mułła Mohammad Omar wraz z grupą najwierniejszych żołnierzy. Za pięć dni w Kabulu powinny pojawić się międzynarodowe siły ONZ. Somalia, Jemen a może Autonomia Palestyńska – kto będzie następnym celem kampanii antyterrorystycznej?

W okolicach Bagran niedaleko Kandaharu, podobnie jak w Tora Bora, znajduje się system tuneli i jaskiń. Zdobycie tej twierdzy na pewno nie będzie łatwe. Schwytanie lub zabicie mułły Omara byłoby ukoronowaniem 9-tygodniowej kampanii w Afganistanie. Tym bardziej, że wygląda na to, że najbardziej poszukiwany terrorysta świata Osama bin Laden zniknął bez śladu. Szef wywiadu w Kandaharze Hadżi Gullalaj zapowiedział, że po schwytaniu mułła Omar zostanie powieszony. "Sprzedał nasz kraj, sprzedał nasz lud, sprzedał nasz islam" - tłumaczył. Członkowie Al-Kaidy zatrzymani razem z nim mają być osądzeni w Afganistanie, a potem wydani w ręce ONZ, jeśli organizacja o to się zwróci - dodał.

Razem z rozpoczęciem działalności nowego rządu Afganistanu, w stolicy tego kraju, Kabulu, powinny pojawić się międzynarodowe siły bezpieczeństwa - powiedział specjalny amerykański wysłannik do Afganistanu, James Dobbins. Nowy gabinet, z premierem Hamidem Karzajem, obejmie władzę za pięć dni - 22 grudnia. Zdaniem sekretarza obrony USA Donald Rumsfeld, kontyngent sił pokojowych będzie liczył od trzech do pięciu tysięcy osób.

Powstaniu nowego rządu w Kabulu i upadkowi al-Qaedy towarzyszą dwa przesłania rządu USA – pisze dziś „The New York Times”. Pierwsze, że wojna w Afganistanie i polowanie na bin Ladena dalekie jest jeszcze od zakończenia. Drugie, przed doprowadzeniem tej fazy operacji do końca można spodziewać się zaangażowania USA w innych rejonach – tam, gdzie terroryści mają schronienie. W tej kwestii wciąż jednak jest więcej pytań niż odpowiedzi. Jako możliwe cele ataków wymienia się m.in. Jemen, Somalię, rejony Filipin, gdzie islamiści mają swoje bazy.

Ostatnie zamachy terrorystyczne w Izraelu i w Indiach sprawiły, że Pentagon zaczął bacznie przyglądać się sytuacji w Kaszmirze i w Autonomii Palestyńskiej. Podjęcia tam działań antyterrorystycznych może okazać się jednak trudne do przyjęcia dla mozolnie zbudowanej koalicji. Pozostaje jeszcze dyżurny temat: Irak. Sekretarz stanu Colin Powell ujawnił wczoraj, że Amerykanie rozmawiają z opozycją kurdyjską na północy tego kraju. „New Yorker” pisze z kolei, że Biały Dom rozważa też współpracę opozycyjnym liderem irackiego Kongresu Narodowego. Plan obalenia Saddama Husejna miałby obejmować współpracę nawet z Iranem.

foto RMF

13:10