Nie uciekniemy przed przyspieszonymi wyborami. Są trzy terminy: wrzesień, listopad, wiosna przyszłego roku. Ja opowiadam się za wiosną - mówi prezydent Lech Kaczyński w wywiadzie dla środowej "Gazety Wyborczej".

Według prezydenta, wcześniejsze wybory są konieczne, bo koalicjanci co chwila wywołują rumor, albo pan Giertych z czymś występuje, albo pan Lepper.

Nie uciekniemy przed przyspieszonymi wyborami. Są trzy terminy: wrzesień, listopad, wiosna przyszłego roku. Ja opowiadam się za wiosną. Bo za cztery lata, Polska obejmie w Unii swoją pierwszą prezydencję. Gdyby to miało przypaść w czasie kampanii wyborczej nie byłoby dobrze, bo kampania osłabia państwo - powiedział prezydent.