​"Do końca roku oczekujemy jasnej deklaracji na rzecz budowy drogi S6 na Pomorzu i zapowiedzi, kiedy ogłoszony będzie pierwszy przetarg" - mówią posłowie Platformy Obywatelskiej, którzy przyłączają się do apelu pomorskich samorządowców w sprawie drogowej inwestycji. Niepokoją ich zapowiedzi braku finansowania inwestycji i odłożenia jej na nieokreśloną przyszłość.

O apelu, który do rządu skierowali pomorscy samorządowcy pisaliśmy kilka dni temu.

Dziś do apelu dołączyli pomorscy posłowie PO. Jak mówią, S6 to najlepiej zaplanowana inwestycja drogowa na Pomorzu, która jest niemal gotowa do realizacji. Trzeba ogłosić tylko przetarg na jej wybudowanie. Posłowie wyliczają, że koszty jej przygotowania sięgają już 20 milionów złotych, a jeśli w ciągu kilku miesięcy sprawa nie ruszy do przodu, to potrzebne będzie uzyskanie nowych decyzji środowiskowych

Mam na piśmie zapewnienie od wiceministra infrastruktury - z lutego i z lipca tego roku - że droga S6 w województwie pomorskim ma zapewnione finansowanie i jest w trakcie realizacji. I na tej podstawie można by być spokojnym. Ale ten sam wiceminister, Jerzy Szmit, co innego daje w odpowiedzi na moje interpelacje, a zupełnie co innego mówi w mediach. Medialnie mamy zapowiedź wycofania się z realizacji tej inwestycji. Stąd ta nasza akcja i włączenie się Platformy w akcję zbierania podpisów na rzecz realizacji drogi S6 - mówi Zbigniew Konwiński, pochodzący ze Słupska poseł PO, szef zespołu parlamentarnego na rzecz budowy S6.

Via-Carpatia alternatywą dla S-6?

Konwiński dodaje, że poszczególne rady pomorskich gmin podejmują w tej sprawie uchwały i występują do rządu z żądaniami realizacji inwestycji. Podaje się jako trasę, która jest alternatywna dla S6 dużo bardziej potrzebna, trasę Via Carpatia (planowana we wschodniej części kraju trasa o przebiegu północ-południe). A Via Carpatia będzie działała tylko i wyłącznie na korzyść portu konkurencyjnego wobec naszych portów w Gdańsku, Gdyni i Szczecinie, czyli litewskiego portu w Kłajpedzie. Będziemy więc zabiegali, żeby jednak ta trasa S6 miała priorytet jako trasa dużo ważniejsza niż trasa Via Carpatia - mówi gdańska posłanka Małgorzata Chmiel.

Zdaniem posłów PO zwlekanie z realizacją inwestycji to strata i czasu zainwestowanych już pieniędzy. Do końca roku oczekujemy jasnej deklaracji na rzecz budowy drogi ES-6 na Pomorzu i zapowiedzi, kiedy ogłoszony będzie pierwszy przetarg. Ja bym oczekiwała, że do końca roku ta sprawa zostanie załatwiona i rozwiązana pozytywnie. Oczekiwałabym, żeby w ciągu najbliższych dni każdy z parlamentarzystów z Pomorza, zwłaszcza z PiS-u, zadeklarował się czy jest za budową drogi S6 czy przeciw. Oczywiście w domyśle, chodzi tu o rozwój regionu pomorskiego - mówi Agnieszka Pomaska, parlamentarzystka PO pochodząca z Gdańska.

Posłowie PiS studzą emocje

Posłowie PiS jednak nieco studzą emocje w tej sprawie. Jak tłumaczą, nie można mówić o tym, że inwestycja miała zapewnione finansowanie, bo PO chciała wydać na drogi znacznie więcej niż było to możliwe. Mój stan wiedzy jest taki, że ten program drogowy, który odziedziczyliśmy po Platformie Obywatelskiej był trochę z gatunku science-fiction. Szacunkowe koszty całego programu drogowego były prawie 2 razy wyższe, niżeli zapewnione środki. Wszystkiego i od razu zrobić się nie da. To nie tak, że my wycofujemy finansowanie. Tych pieniędzy po prostu nigdy nie było - mówi RMF FM Marcin Horała, poseł PiS, który do sejmu dostał się z okręgu gdyńsko-słupskiego.

Horała dodaje, że z badań wynika, iż natężenie ruchu na krajowej "szóstce" między Wejherowem a Słupskiem jest zdecydowanie niższe niż chociażby na obwodnicy Trójmiasta.

Żeby była jasność - to nie jest tak, że rząd obcina środki i tej drogi nie zbuduje. Pieniądze będą i budowa ruszy, pytanie tylko kiedy, to jest tylko przesunięcie w czasie. Mamy na Pomorzu do zrobienia trasę S6, obwodnicę Metropolitalną Trójmiasta i dojazd do portu w Gdyni, czyli tak zwany OPAT i drogę czerwoną. Trzeba wyznaczać priorytety. S6 jest u nas na trzecim miejscu i ja się zasadniczo z tym zgadzam - mówi Horała.

(łł)