Trzy duże demonstracje sparaliżują do godz. 18 ruch w centrum Wrocławia. Zgodzili się na to urzędnicy, którzy twierdzą, że ręce wiąże im prawo. Tłumaczą, że muszą zgodzić się na każdy protest, który nie będzie zagrażał zdrowiu i życiu innych.

Organizatorzy wszystkich trzech demonstracji zapewniają, że ich protesty będą miały pokojowych charakter. Jest to mało wiarygodne, bo co roku dochodzi do przepychanek między narodowościowcami a przedstawicielami gejów i lesbijek. Oczywiście na podstawie doświadczeń z ubiegłych lat, zdajemy sobie sprawę, że może dojść do pewnych niezręcznych sytuacji. Jednak jeśli nie mamy ewidentnych przesłanek, z których możemy wywnioskować, żeby zakazać tego zgromadzenia, to nie mamy takiego prawa - tłumaczy Julia Wach z wrocławskiego magistratu.

O 13 protest rozpoczęli narodowcy. O 14 na ulice wyruszyli uczestnicy Marszu Równości, którzy walczą o legalizację związków partnerskich. Z kolei zwolennicy legalizacji marihuany przejdą do Mostu Zwierzynieckiego przez Rondo Reagana pod budynek sądu. Marsz zaczął się o 15 i ma potrwać trzy godziny.

Porządku na ulicach Wrocławia ma pilnować kilkuset policjantów.